Czasami nie jest szkodliwe dla nas to, że czegoś nie wiemy, ale to co wiemy i myślimy, że jest prawdą, a prawdą nie jest.

 Czasem mamy jakieś interpretacje w naszej głowie które są bardzo dalekie od rzeczywistości. Jesteśmy do nich przywiązani ponieważ “od zawsze” są z Nami. Albo przepuszczając sytuacje przez nasze "filtry" nadajemy im inny kształt. Często jednak mogą nie mieć nic wspólnego z rzeczywistością. Weźmy pod uwagę sytuację gdy ktoś na nas spojrzał “jakoś tak dziwnie” i my wiemy od razu, że mu się nasza bluzka nie spodobała. Tak jakbyśmy siedzieli u innych osób w głowie i zawsze dokładnie wiedzieli co o nas myślą:)

 Kilka dni temu usłyszałam historię kobiety wracającej do domu. W USA, pewnego pięknego słonecznego dnia, młoda kobieta wracała do domu i na lotnisku zakupiła paczkę ciastek. Usiadła przy stoliku a po jakimś czasie przysiadł się jakiś mężczyzna i wziął sobie jedno ciastko. Ona spojrzała poirytowana i też wzięła ciastko. A w głowie myślała: “Co za facet?!?! Żre moje ciastka!!!”. Była tak zdenerwowana, że nie była w stanie mu nic powiedzieć.  “Współtowarzysz” chwytał kolejne ciastka, ona już mega wkurzona, z bezsilności również sięgneła po następne. W końcu zostało jedno ciastko. Facet podzielił je na pól, jedną połówkę zjadł sam, drugą oddał jej. Kobieta była tak wkurzona, że nie była w stanie wydusić jednego słowa… Po kilku minutach wsiadła do samolotu, położyła torbę na ziemi, a z torby wypadły JEJ CIASTKA! Cały czas jadła jego ciastka,myśląc że to jej!

Ta historia pokazuje w zabawny sposób jak często odbieramy rzeczywistość zupełnie inaczej niż świadczą o niej fakty! Jak często jesteśmy przywiązani do jakiejś interpretacji, która nijak się ma do realiów. I znów powracamy do początków, że czasami wiekszą krzywdę wyrządzi nam to co “wiemy”  i jesteśmy święcie przekonani, że to prawda, niż to czego nie wiemy! Bo tak jak pisał Marek Aureliusz:  “rzeczywistość to nie jest to, co nam się przydarza ale to,co myślimy o tym, co nam się przydarza!”