Kup książkę
Pobierz e-book
wybierz kategorię
Blog
Czasem jest tak, gdy ponosimy porażkę lub gdy spotyka nas niepowodzenie nie potrafimy sobie z nim poradzić, nie potrafimy „się podnieść”. Przestajemy wierzyć we własne siły, zastanawiamy się czy jesteśmy na dobrej drodze… Niestety życie bywa różne. Mój szef mawiał do mnie, Angelina „życie to ta przestrzeń, między jednym kryzysem a drugim”.
Najważniejsza kwestia jaką drogę wybierzesz zaraz po. Czy pójdziesz w stronę; ja się do tego nie nadaje, oni wiedzą lepiej, nie odniosę sukcesu…Czy może wybierzesz inną drogę pt. co teraz mogę z tym zrobić? Jaką „słodycz”, jaką lekcję mogę wyciągnąć z tego niepowodzenia. Jak silna jest Twoja determinacja, która ma Ciebie zaprowadzić na szczyt. Jak mocno jesteś „głodny” sukcesu?
Przed opublikowaniem mojego pierwszego artykułu w ogólnopolskiej gazecie „Uroda Życia” wypisywałam i wydzwaniałam do wszystkich najpoczytniejszych magazynów w Polsce. Czasem maile pozostawały bez odpowiedzi, czasem ktoś dziękował za rozmowę a po niej następowała cisza. Natomiast moim celem była publikacja. Nie ucieczka. Wiedziałam, że piłka jest w grze i walczę o coś dla mnie ważnego. Z każdym telefonem i z każdym mailem byłam lepiej przygotowana i lepiej zdeterminowana. Efektem było kwietniowe wydanie „Urody Życia”. Czy warto było. Warto! Ile wcześniej było odmów-wiele! Można się było wycofać-Tak. Czy wytrwałam-TAK!
W takich chwilach zawsze myślę o Justynie Steczkowskiej, której nie przyjęli do Akademii Muzycznej, Robercie Lewandowskim, którego kiedyś wyrzucono z klubu, Martynie Wojciechowskiej, której powiedzieli, że po wypadku nie będzie mogła uprawiać żadnych sportów etc. Co to by było, gdyby wszyscy Ci ludzie uwierzyli w to co inni im mówią? Gdzie by dzisiaj byli? Gdzie byłabym ja?
A gdzie jesteś dziś TY?
Wstecz