Kup książkę
Pobierz e-book
wybierz kategorię
Blog
Wewnętrzny krytyk ma tysiąc twarzy: lęk, perfekcjonizm, sceptycyzm, skrywanie własnych potrzeb, przymus bycia miłą/miłym, poświęcanie się dla innych, poczucie wstydu, nieumiejętność wyceniania swojej pracy, brak wiary w siebie, poczucie niemocy, bycia niewystarczająco dobrą/dobrym itd. itp…
To negatywna siła, która wpycha życie w marazm, blokuje zmiany, szepcząc po cichu „Nie dasz rady, nie zasługujesz, nie powinnaś, ośmieszysz się…”. Wewnętrzny krytyk potrafi bez końca zadręczać złymi myślami. Zamiast działania i realizacji marzeń oferuje jedynie wątpliwości i udręczenie.
Przede wszystkim powoli. Nie ma cudownej pigułki na wyciszenie krytyka i nie da się od razu przeskoczyć wszystkich blokad. Można powoli przyglądać się blokadom i krok po kroku je rozbrajać. Istnieją metody, które pozwalają lepiej rozumieć własne ograniczenia, marzyć, żyć i działać z radosnym sercem i spokojną głową.
Pierwszy krok to poznanie wroga. Tutaj przyda się ćwiczenie bycia uważnym na własne myśli. Nie bierzemy podszeptów krytyka za dobrą monetę, ale bierzemy je na warsztat. W jaki sposób wewnętrzny krytyk podcina nam skrzydła? Co i w jakich sytuacjach mówi do nas najczęściej? Metody, które są przydatne to medytacja, prowadzenie dziennika, zapisywanie negatywnych myśli i wizualizowanie sobie wewnętrznego krytyka.
Praca nad poznawaniem wewnętrznego krytyka może przypominać śledztwo. Może się okazać, że krzywdzące zdania, które pojawiają się w naszym umyśle i blokują przed zmianą, wcale nie pochodzą od nas. Ich źródłem mogą być trudne sytuacje, konflikty, stare rany. Już sam proces uświadamiania sobie, z czego zbudowany jest wewnętrzny krytyk jest uzdrawiające.
Na etapie zamieniania wewnętrznego, krytycznego głosu w głos sprzymierzeńca pomogą także wszystkie sposoby dbania o siebie. Nie bez przyczyny wewnętrzny krytyk atakuje nas wtedy, gdy nie mamy sił, gdy jesteśmy zmęczeni, niewyspani, i gdy wchodzimy w nowe role (np. gdy robimy coś po raz pierwszy). Wewnętrzny krytyk karleje, kiedy obdarzamy siebie zdrową miłością własną. Nigdy dość dbania o siebie. Gdy coś ci nie wychodzi, nie słuchaj krytyka - zadbaj o siebie.
Na etapie zamieniania wewnętrznego krytyka w wewnętrznego sprzymierzeńca warto stosować wzmacniające afirmacje. W dużym uproszczeniu afirmacja to komplement, w którym tkwi ogromny potencjał, by zmienić przekonania i nastawienie do życia. Dzięki afirmacjom możemy skupić się na pozytywnym kształtowaniu rzeczywistości wokół nas zamiast na negatywnym dręczeniu siebie. Jeśli zamienimy samokrytykę na zdania „jestem godna miłości”, „jestem kompetentna i pewna siebie” możemy stać się bardziej ufni, uśmiechnięci i lepiej wykorzystywać szanse, które daje nam życie.
Dzięki pracy nad wewnętrznym krytykiem, on nie będzie Ci przeszkadzał w czerpaniu radości z życia, w rozwijaniu własnego potencjału i dzieleniu się talentami ze światem. Częściej będziesz doświadczać poczucia sensu i spełnienia. Odkrywanie i realizowanie siebie stanie się prostsze.
A jeśli cały czas szukasz siebie, powodu dla którego codziennie wstajesz rano z łóżka, zapraszam Cię serdecznie na bezpłatny 5-dniowy warsztat odkrywania ikigai. W ciągu 5-dniu będziemy zbliżać się do prawdy o sobie, swojej życiowej misji, poczucia sensu i powodu dla którego żyjemy.
Startujemy 3 czerwca 2019 r. w poniedziałek.
Zapisy na stronie lądowania.
Wstecz